Podwójna jakość w Polsce
Każdy słyszał o tym, że lepsze proszki do prania można kupić w Niemczech, Austrii, każdy kto tam pracuje przywozi lepsze towary z tych krajów. Może są droższe, ale są bardzie wydajne, mają lepszy zapach, lepiej smakują i w ogóle są chyba zdrowsze.
Czy w tym coś jest, czy to tylko stwierdzenie z czasów PRL-u, że towar z zachodu jest lepszy. Okazuje się, że ci co przywożą „towary z zachodu” mają niestety racje, produkty rzeczywiście są lepszej jakości. Wiele lat temu piłem kawę u znajomych, którzy przywieźli ją z Niemiec i zachwalali jej lepszy aromat i jakość. Początkowo myślałem, że to snobizm, ale po kolejnej filiżance sam wyczułem lepszy aromat i smak. Takie właśnie były początki podwójnej jakości, nikt wtedy nie wiedział celowych działaniach firm i zmian w składzie produktów, a właściwie o pogarszaniu ich jakości.